Jeśli nie wiecie o co chodzi i nie czytaliście ROOM Love #3, tu macie link: http://room94-polska.blogspot.co.uk/2013/04/room-love-3.html
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kieran od
razu stanął w mojej obronie, walnął z pięści Rafała, aż ten się przewrócił i
czekał aż ten debil wstanie żeby muc uderzyć go mocniej. Od tego zaczęła się
bójka. Raz ten, raz drugi leżał, myślałam że się zabiją! Musiałam zadziałać
więc spróbowałam ich rozdzielić, akurat wtedy Daria trzymała ze mną i
odciągnęła Rafała a ja Kieran’a. Już pewnie zdjęcia są gotowe do wydruku w
gazecie, nie chciałam żeby przeze mnie stracił reputacje.
-„Przepraszam
za niego” – powiedziałam kiedy usiedliśmy w spokoju na ławce.
„Nie
szkodzi, nie mogłem patrzeć jak bije dziewczynę.” – oznajmił, wycierając ręką
krew z nosa.
-„Daj pomogę
ci” – zaproponowałam wyciągając chusteczkę z torebki i wycierając jego twarz.
Krew była wszędzie! Na twarzy, szyi, rękach! Nawet miał trochę na koszulce, ale
z tego co widziałam ilość krwi na Kieranie nie dorównuje ilości na Rafale. On
był cały czerwony! Przez cały ten czas kiedy wycierałam mu twarz, on patrzył mi
się prosto w oczy, a kiedy skończyłam, przybliżył się zamykając swoje
hipnotyzujące patrzały i musnął swoimi miękkimi ustami moich. Objął mnie w
talii i kontynuował, z chęcią odwzajemniłam namiętny pocałunek, siedzieliśmy
tak złączeni razem przez jakąś nie całą minutę, w ciągu której czułam że nikt poza
nim w moim życiu się nie liczy. To nie był mój pierwszy pocałunek, ale zdecydowanie
najlepszy! Kieran całował najlepiej na świecie! Kiedy oboje odsunęliśmy się
uważając że trochę za daleko poszliśmy nadal czułam motylki w brzuchu!
-„Chodź,
zawiozę cię gdzieś.” – Powiedział trochę onieśmielony całą tą sytuacją, poszłam z
nim i wsiedliśmy do auta. Po drodze spytałam go:
-„Gdzie
jedziemy?”
-„Do mnie,
poznasz bliżej chłopaków.”
-„Fajny
pomysł, widziałeś gazetę?”
-„Widziałem,
mimo to że nie rozumiem polskiego doskonale mogę się domyślić o co im chodziło,
ale nie przejmuję się tym, pogadają i w końcu dadzą nam spokój.”
-„Cieszy
mnie fakt że się nie przejmujesz”
-„A ty?”
-„Ja też
nie”
Kiedy
dojechaliśmy do ich hotelu, Kieran zaprowadził mnie na górę do ich wspólnego
pokoju.
„Cześć” –
przywitałam się kiedy zobaczyłam Dean’a, Sean’a, Kit’a i Ashley siedzących na
swoich łóżkach.
„Hej” –
odpowiedzieli wszyscy a Dean na dodatek zagwizdał i popatrzył się na Kieran’a
podejrzliwą miną, a ten się zaczerwienił awwh!
„Jesteś jego
dziewczyną?” – spytał Ashley.
„Raczej
znajomą”
„Tak to się
teraz nazywa”
„Nie
przejmuj się nimi, są dziwni.” – powiedział Kit.
„Nie
szkodzi” – odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do wszystkich.
„Więc, ty
jesteś tą dziewczyną z zza kulisów?” – odezwał się Dean.
„No ta co
się chowała” – dodał Sean.
„No właśnie
ta, pamiętaliście? – spytałam zdziwiona.
„Jak
mogliśmy zapomnieć?”
„A raczej
jak Kieran mógł zapomnieć” – dodał Dean złośliwie – „Cały czas o tobie gada”
Popatrzyłam
w stronę Kieran’a, który czerwienił się jeszcze bardziej.
„Nie róbcie z siebie kretynów” – odezwał się po jakimś czasie.
„Przepraszam
kurczaczku” – powiedział Ashley po czym podszedł do Kieran’a, pocałował go w
policzek i potrzepał rzęsami żartobliwie. Nie mogłam przestać się z nich śmiać.
Czas zleciał szybko, jak zresztą zawsze w ich towarzystwie, nim się obejrzałam
była 8 wieczór, pożegnałam się z chłopakami po czym wyszłam z pokoju a Kieran za
mną.
-„Przepraszam
za nich”
-„Nie ma za
co przepraszać, wiem że sobie jaja robią”
Wyszliśmy na
zewnątrz, zaraz słychać było Dean’a i Sean’a stojących w oknie i krzyczących
„KISS KISS KISS KISS!” Zaczęłam się śmiać, pocałowałam Kieran’a w policzek i
wsiadłam do auta. Słychać zaraz znowu było dwóch klaunów krzyczących: „ MORE
MORE!” Kieran zaśmiał się, wsiadł do auta i wystawił im środkowego palca. Całą
drogę zajęci byliśmy rozmawianiem o ich zespole. W końcu spytałam czy ma jutro
jakiś koncert a on odpowiedział że jutro wieczorem jest jeden ale rano możemy
się spotkać.
-„Co dziś robisz?” – spytał tata przy
śniadaniu następnego dnia.
-„Spotkam
się z Kieran’em, a co?”
-„Znowu?
Kurde wstyd w tych gazetach robisz, puszczasz się z jakimś mało sławnym gościem
i myślisz że jest spoko” – wtrącił się Bartek.
-„Dzięki za
wsparcie, bracie” – powiedziałam sarkastycznie.
„Ale Bartek
ma trochę racji, za dużo się z nim spotykasz, może wyszła byś gdzieś ze swoimi
znajomymi?” – zaproponował tata.
Mimo to że
wiedziałam że ma rację, bo nie widziałam się z Emi już od kilku dni to nie
mogłam mu przytaknąć.. –„Ale oni dzisiaj z Polski wyjeżdżają więc wypadało by
się pożegnać.”
-„Wreszcie!”
– Wydarł się Bartek.
-„Zamknij
się” – syknęłam.
-„Zobaczysz
będzie cię miał w dupie jak do swojego USA wróci.”
-„On jest z Anglii debilu.” – powiedziałam po czym
wstałam od stołu, włożyłam talerz do zmywarki na naczynia i poszłam się
przygotować na spotkanie. Po jakimś czasie byłam gotowa, założyłam najlepszy
top jaki miałam, spodenki i vansy. O 12 Kieran miał tu podjechać bo wylot mieli
o 18 wieczorem, a na lotnisko musieli być pół godziny wcześniej żeby mogli
przejść wejściem VIP, więc mieliśmy około 5 godzin! Znajomy dźwięk klaksonu
wyrwał mnie z zamyślenia. Kieran!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
2+ Komentarze= kolejny rozdział..
Proszę was, jeśli czytacie te opowieści, dodajcie komentarz, ponieważ nie wiem czy mam kontynuować i czy ktokolwiek to czyta;3
ROOM Love #5 http://room94-polska.blogspot.co.uk/2013/05/room-love-5.html
ROOM Love #5 http://room94-polska.blogspot.co.uk/2013/05/room-love-5.html
Super! Dawaj mi następną część ! Bo ja już tu z zaciekawieniem czekam ;33. To pierwsze opwiadanie o ROOM 94, które tak naprawdę ma sens. Więc pisz i dawaj jak najszybciej następne części < dla mnie > :) // Claudi ♥
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo:') <3
UsuńROOM Love #5 http://room94-polska.blogspot.co.uk/2013/05/room-love-5.html
daleeeeeeeej c;
OdpowiedzUsuń